Komentarze: 22
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Zbyt dużo pokus jest na świecie. Zbyt dużo nieistotnych rzeczy zaprząta moją głowę. Jak mogę wiosną nie cieszyć się wiatrem, życiem... ?! A radość z życia bywa zbyt intensywna by znaleźć jeszcze czas na zagłębianie się w suche, mało zielone i na pewno nie zamierzające kwitnąć książki. Jeszcze żebym mogła czytać to co chcę! To nie. Siedź i wkuwaj zasady palatalizacji ze wczesnego średniowiecza i innych wzdłużeń zastępczych! Poza tym tak mi się chce biegać, tańczyć, skakać! Mięśnie mi niedługo zanikną jak tak dalej pójdzie. Co prawda dziś byłam na rowerze ale krótko bo zaczął nas prześladować duży samochód z zawartością w liczbie dwóch osobników spragnionych wrażeń. Jeden miał świetną koszulkę, ale tylko koszulkę.
Taaaa... No i zaliczyłam pięknie egzamin. O! Taka jestem zajebista! Poza tym po wypisywaniu o tym jak to nie wszystko mam na sprzedaż dałam się dziś przekupić pizzą. Po kwadransie znów było dobrze. Albo to rzeczywiście coś w rodzaju przyjaźni? Pizza była niedobra.
Ostatnio mam dość tego miasta. Do niedawna przekonywałam wszystkich pozbawionych patriotyzmu lokalnego, że nie ma drugiego tak pięknie zielono- szarego tętniącego życiem miasta. Teraz zastanawiam się czy nie przemyśleć na nowo opcji Kraków/ Toruń. I egzamin łatwiejszy... Tłumaczę sobie, że Ci ludzie są wszędzie. Tacy sami. Ale... Kochający rodzice ćwiartujący ciałka własnych dzieci i przechowujący je 4 lata w niebieskich beczkach na kapustę umieszczonych w szafie mogą zdarzyć się tylko tutaj!
Nic mi się nie chce… Ciągle bym tylko… ?
Przecież połowę życia przesypiamy, w snach robimy różne rzeczy, chce nam się spać, nie chce nam się wstać. To jak drugie życie.
Podobno sny przedstawiają czwarty wymiar. To co się wydarzy. Lub wydarzyło. Jakiś wycinek z linii życia, z pasma gór jak mawiał bohater Vonneguta, którego imię nie służy temu by wryć się w pamięć więc po prostu się go nie pamięta. I co teraz ?
A teraz przyjdzie dziadek i będzie naprawiał radio. Nie ma szans. Nie ma ani dziadka, ani radia do naprawy. Przyjść, też nikt nie przyjdzie. I nie będzie. Jest za to « teraz ». Wolałabym zasnąć. Przespać ten czas.
Biorąc pod uwagę fakt, iż stałam się różowa muszę też podążać za najświeższymi trendami w modzie! Czyli trza być kul. Dodać jeszcze można as kjukamber i już jest pięknie! Co jeszcze? W modzie jest by żyć sobie samodzielnie. Strącając z drogi przeróżnych ludzików, jak kurz z klawiatury strąca ten kto nie zna miejsca na literę By. I jeszcze trzeba wywalić resztki szacunku na jakiś pchli targ. Może wpadnie grosz a przynajmniej pozbędziemy się tej przedpotopowej staroci. Trzeba też przed samym sobą poudawać trochę kogoś innego... Może nam wejdzie w krew. I być pewnym siebie jak Wojewódzki. I wypranym z emocji. Jak Miller do wczoraj. I mieć jakiś przyszłościowy zawód! Jeszcze nie jest za póĄno! W każdej chwili można poświęcić się ekonomii albo oddać całego siebie stosunkom. I mieć ładne paznokcie! Modne jest też posiadanie psa i wychodzenie z nim na spacer, okazując łaskę i podbudowując się własną dobrocią. A i ponarzekać odrobinkę trzeba bo kontestacja w modzie (dlaczego słowo kontestacja kojarzy wam się z jednym?). Sałata robi się dzisiaj sucha i obwisła już po dwóch dniach. I serwer często zmieniają. I do dupy tu jest na tym blogowisku, ale w swojej wielkoduszności będziemy pisać dalej!!! Przymkniemy oko na wszystko co jest nie tak (a co jest nie tak to już wiemy po ostatniej lekturze tego jednego, o którym myślicie zamiast myśleć o wszelkich odpowiednikach francuskiego słowa „contestation” czy też zagłębiwszy się w historię językoznawstwa (co dziś absolutnie w modzie nie jest, ale uczyni mnie wyjątkową- co w modzie jest) tak naprawdę łacińskiego słowa „contestatio”). Nie ma tu niczego co mogłoby nas zadowolić. Nie ma czasu! A... z tym zażaleniem to już gdzie indziej się kierować trzeba... Ale dokąd?
Pewnie że wszystko można kupić... Wszyściutko! Wszyściuteńko!
Ale ja nie wszystko mam na sprzedaż