Komentarze: 4
W du. cze. HeHe.
M miałeś rację.
Ale absolutnie nie jest w du. cze. A nawet jeśli, to dziś i tak bym o tym pomyślała... Z czego oczywiście nic nie wynika ale to przyjemny zbieg okoliczności i dróg... Ciekawa jestem jaki był jak był w du. cze.
Ciepło dziś. Jak w Londynie. Ale wiało bardzo. Nie, nie martwcie się, miałam kaptur i ciepły polar. I torbę miałam wygodną. W autobusie siedziałam. Nie zauważyłam K. To nic. Wieczorem widziałam I. W przeciwną stronę. I nie było dziś ciężko. Przyjemnie. I miło jest powiedzieć sobie coś szczerze. Ilekroć mówię coś komuś albo słyszę od niego coś prawdziwego a na ogół nie wypowiadanego ot tak, z uwagi na jakieś głupie obawy mam wrażenie że to takie parcie, na przekór, inaczej i po naszemu, odpowiedniemu. Troszeczkę niedozwolone. Dobre, bo nowe. Mam dosyć sloganów. Od lat słyszę to samo. A chcę słyszeć prawdę.
Co chwila zapalam kolejną świeczkę. I tak świeczka po świeczce dochodzę do godziny w której mogę spokojnie iść spać.
Niektóre świeczki się nie topią. Ile by się nie paliła stoi sztywno taka sama, brzydka. Zapalona i struchlała, w obawie żeby nie zgasło...