Najnowsze wpisy, strona 60


lip 17 2003 cebula też ma warstwy
Komentarze: 23

 

Wiesz co jeszcze wszyscy lubią? Kremówki!

Znasz kogoś, kto jak mu powiesz „Ej chodźmy na kremówki” to mówi „Nieeee stary! Nie lubię kremówek!”

 

Kremówki są pyyycha!

Kremówki to jednakowoż jedno z najlepszych ciastek! Ja to wieeeem... Masz chusteczkę? Pociekło mi na samą myśl o kremówkach się ślinię!

1984 : :
lip 16 2003 rodzina, ach rodzina!
Komentarze: 37

Ja kiedyś chciałam być matką? I to matką sześciorga dzieci?! Pieprzyć ujemny przyrost naturany i dobro naszego kraju. Nie będę! Teraz z dwójką potwornie rozbrykanych stworzeń na głowie stwierdzam, że to impreza dla naprawdę wytrwałych i śmiałych osobników. Od świtu gotuję, wynajdując w przerwach kolejne misie i lalki, gram w wyścigi i nie wierzę że to czerwone subaru cośtam rusza się na ekraniku dzięki mnie, śpiewam piosenki z zamierzchłych, aczkolwiek szczęśliwych szkolnych lat, karmię, czeszę, oglądam Shreka po raz chyba dwunasty, uciszam, modlę się żeby to babsko z czwartego nie zaczęło wrzeszczeć że jej się sufit sypie od tupotu małych nóżek, pomagam w oddawaniu moczu, barykaduję wyjście na balkon bo dzieci chcą latać, zmywam, sprzątam, znowu czeszę, wyjmuję cukierki zza kanapy i szukam sfrustrowanego tą hołotą kota. A na jutro zaplanowana jest wycieczka do Zoo. Również po raz niewiemjużktóry... Teraz dzieci poszły z ciocią na zakupy więc 1984 odetchnąwszy z ulgą spokojnie może się poużalać nad sobą i swoim zmęczeniem. Czuję się jakbym co najmniej pole zaorała. A tu jeszcze na tym polu wielki syf, który za chwilę sprzątnę po to by młodzież, wróciwszy z polowania mogła znowu siać plony. Ściągnę jeszcze jakąś setkę gier z netu bo mi tu kwiczą że jestem nieżyciowa bo komputer mam a gry żadnej. Oprócz tego całego wyścigu (ku mojej zgubie!) ma się rozumieć... Aż mi piszczy w uszach od tej ciszy. Chwilo trwaj! ........

Znikąd ratunku...

1984 : :
lip 15 2003 Bez tytułu
Komentarze: 12
Mam ochotę napisać, że jest mi źle, że jest smutno i łez nader dużo w zapasie, że chcę jak nigdy żeby Ktoś mnie przytulił. Ale nie napiszę. Nie, nie... No jak to... Takie zachcianki...

 

1984 : :
lip 15 2003 Bez tytułu
Komentarze: 9
Oto jestem żywym przykładem na to, że bezrobocie jednak istnieje w naszym kraju. I że nie należy kierować się słomianym zapałem. Poza tym wszyscy ludzie to oszuści i jest nie fajnie. Nawet tam nie poszłam. Magazyn istnieje gdzieś w innej czasoprzestrzeni, promowanie to wyprawa w bliżej nieokreślonym kierunku z poznanymi wczoraj fagasami w ohydnych wiśniowych garniturach, a pan od kas się nie odzywa. Doszli pewnie do wniosku że nie opłaca się mnie szkolić, bo wczoraj na pytanie „Czy zamierzasz się dalej uczyć” z dumą wypaliłam: „Oczywiście! Właśnie dostałam się na studia!”. No i to był mój błąd. W sklepie „Pretty girl” na przykład z góry zastrzegają sobie, że przyjmą ekspedientkę na stałe pod warunkiem, że nie zamierza się dalej kształcić. Wrrrr.

Ale nic to. Nie będziemy się poddawać. Dziś ruszam dalej. Aż nabrałam ochoty na roznoszenie ulotek...

A jak spotkam kolejnego obleśnego typa to uderzę go w twarz!

Oj jak ja dawno nie dałam nikomu w twarz! Hym... W podstawówce chyba ostatnio. Jak mi kolega podciągnął spódniczkę na przerwie w sali od biologii i zachowywał się nadzwyczaj niespokojnie, wręcz nadpobudliwie. Ciężki wiek to jest dla chłopców. Drugi kolega na przykład bardzo się dopominał... Autentycznie! Prosił mnie (zboczeniec jakiś!) żeby go spoliczkować. No to się oburzyłam wielce, ale że prosił i prosił to w końcu mi się znudziło i bach! A tu zza rogu wychodzi bardzo zły pan wychowawca, przystaje i wgapia się we mnie... Ostatnio to już tak jakoś wyszło z mody, jakieś śmieszne mi się wydaje. Albo mam uraz. Zaraz przyjdzie wychowawca!

Żle ze mną dziś. Turururuuu....

 

1984 : :
lip 15 2003 może ja lepiej zatkam uszy?
Komentarze: 8
Tytuł dzisiejszych Rozmów w tłoku brzmi „Co Twoje dziecko robi pod namiotem" a oni rozmawiają o tym jak rodzice uświadamiają swoje dzieci. Temat to rozległy. Chyba że miałabym pisać o tym jak mnie mama uświadamiała... Heheee... W każdym razie śmieszne rzeczy mówią o tym strasznym (ciiii...) seksie! Ja tam na przykład pod namiotem zabijam pająki, komary i inną zwierzynę. Ale o odwadze jakiej te działania wymagają to słowa nie powiedzą! Phi.
1984 : :